sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 2

Późnym wieczorem u Ariany:

Kiedy już wróciłam do domu rozwinęłam karteczkę od Harry'ego.Była na niej dość miła niespodzianka.
Widniał tam numer telefoniczny,sami już wiecie kogo.Byłam mile zaskoczona,ale zarazem zaniepokojona.
Powinnam teraz zadzwonić,wysłać SMS czy może schować numer do szafy i nigdy go nie wykorzystać? Te właśnie pytanie krążyło mi po głowie kilka godzin.
 Niestety zawsze z rozumem wygrywa serce.Chwyciłam telefon i wpisałam cyfry.
Słychać było sygnał.Czekałam.W końcu ktoś odebrał.Był to ten sam niski głos,który powitał mnie dzisiaj na koncercie.
-Tak słucham?- zapytał głos ze słuchawki.
-Cześć,to ja Ariana.Na kartce prosiłeś,żebym zadzwoniła.- zażartowałam.



-Ojej,to Ty. Myślałem,że nie zadzwonisz.-odpowiedział.
-To źle myślałeś.
-Masz skype? Bardzo chcę Cię znów zobaczyć.Też będzie rozmowa tylko,że będziemy się widzieć.-zapytał.
-Przecież wiem na czym polega video-rozmowa.Mam skype,zaproś mnie.

W tym oto momencie podałam Harry'emu swój nick.Włączyłam komputer.Teraz już tylko oczekiwałam aż zadzwoni.Nagle usłyszłam dziwną melodyjkę.Wiedziałam już kto dzwoni,więc kliknęłam zieloną słuchawkę.
Po raz kolejny tego dnia ujrzałam przystojnego bruneta.Poczułam dziwne uczucie w środku.
W sumie to cieszyłam się,że nawiązałam z nim kontakt.

-Witaj ponowinie.-odezwał się Loczek.
-Czeeść.

Wtedy usłyszałam w radiu moją ulubiona piosenkę.Zaczęłam sobie podśpiewywać.
Nawet nie zauważyłam,że "ktoś" (nawiasem mówiąc Harry) mnie słucha.Kiedy już się zorientowałam,zarumieniłam się.

-Masz niesamowity głos.-walnął prosto z mostu Harry.
-Dziękuje,nikt mi nigdy tego nie mówił...Szczere,to nigdy nie śpiewałam przy kimś.
-Mam pomysł! Jutro mamy dzień wolny od koncertów,co powiesz na spotkanie? Nagramy jakiś mini teledysk i wrzucimy do internetu.Musisz tylko nauczyć się piosenki,ja zajmę się resztą.-Zaproponował.
-Hmm,no nie wiem.
-Nie daj się prosić!
-No dobrze,niech Ci będzie.

Chwilę później zobaczyłam w pokoju Niall'a i Louisa próbujących wydrzeć Harry'emu laptopa.
Harry się ze mną pożegnał i wyłączył laptopa.
Byłam podekscytowana.Przez długi czas nie mogłam zasnąć,ale w końcu uległam snu.




----------------------------------------------------------------------------------------
Czytasz? Zostaw komentarz,to mnie motywuje :*










sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 1

Oczami Harry'ego:

Jest bardzo gorący dzień.Słońce dosłownie praży nas i fanów.Zadroszczę im cierpliwości,bo ja bym w takim upale długo nie
wytrzymał.Ostatnie minuty odpoczynku i wbiegamy na scenę,by dać fanom to na co zasługują.Ciekawe kim będą te dziewczyny,które
mają dzisiaj przyjść.
*Jakiś głos dochodzący zza sceny*- A teraz powitajmy tych,dla których tu jesteście.Jedynych,niepowtarzalnych One Direeectioon!
-Gotowi? To na trzy wbijamy na scenę i dajemy czadu,ok?- zapytał Niall.
-Zwarci i gotowi!- krzyknęły oznajmująco cztery pozostałe głosy.

Wbiegli na scenę.Światło świeciło tylko na nich.Fanki wrzeszczały.
-Californiaa are you ready?- zawołał Zayn.
Odpowiedziały mu tylko krzyki i piski fanek.W niektórych momentach dało się słyszeć przytakiwania.Chwilkę potem rozległy się
pierwsze słowa tekstu "Strong".

Tymaczasem u Ariany i Seleny...

Stałam za sceną i obserwowałam chłopców przez mały telewizorek,a co jakiś czas wychylałam głowę na scenę.Przez połowę koncertu
byłam zapłakana.Normalnie nie byłoby mnie stać na sam koncert,a co mówić o spotkaniu One Direction.Razem z Seleną kołysałyśmy
się do kolejnych piosenek.Było cudownie!
W końcu przyszedł czas na koniec koncertu,co dla fanek było załamaniem,a dla Ari niebem.Wreszcie będzie mogła porozmawiać z
jednym ze swoich obiektów westchnień.I tak właśnie się stało.

Selena poszła załatwiać różne sprawy.Ariana siedziała na kanapie trochę przytłoczona.Obok niej przechodziło dużo fanek,menadżerów
i osób oferujących kontrakty.Nie było tak jak marzyła.Pocieszała się jednak faktem,że posłuchała trochę dobrej muzyki na żywo.
Jakiś kwadrans potem zobaczyła wysokiego,kędziorkowatego bruneta zbliżającego się w jej stronę.
Podniosła głowę i jej oczom ukazał się ten niezwylke przystojny wokalista zespołu One Direction- Harry Styles. Przetarła oczy ze zdumienia.Brunet wziął krzesło stojące niedaleko.
-Cześć, jestem Harry.-Powiedział uroczy chłopak.



Ariana udawała onieśmieloną,chociaż w głębi duszy wiedziała czego chce.
-A-a-riana.-odpowiedziała nieśmiało. Wtedy właśnie to się stało.Spojrzeli sobie w oczy.W oczach lokatego,było widać zafascynowanie niezwykłą
urodą dziewczyny.Arianę za to urzekł jego uśmiech.Był bardzo wyjątkowy.



-Nie wstydź się mnie,nie jestem złym królem,który porywa śliczne księżniczki.Chociaż przyznam,że ślicza to Ty jesteś.-zażartował.
-Dziękuje,Ty też jesteś bardzo...-nie dokończyła mówić,ponieważ Harry jej przerwał.
-Przystojny?-powiedział bardzo pewny siebie.
-Nie,chodziło mi o to,że jesteś miły-Uśmiechnęła się.
-A przystojny nie jestem?
-Jesteś,znaczy no wiesz.
-Nie wiem.-droczył się brunet,chociaż wiedział,że wpędził Arianę w zakłopotanie.
-To mogę prosić od pana autograf?- zmieniła temat dziewczyna.
-Pana? Mów mi Harry,Ariano-powiedział.
Dziewczyna zarumieniła się.
-Masz bardzo śliczne imię- dodał.
-Dziękuje...Harry-Odpowiedziała uśmiechając się.

Nagle na horyzoncie pojawiła się Selena.Widziała sytuację,więc dała Ari znaki,że muszą już iść.
Ariana ze smutkiem pożegnała Harry'ego.Była już gotowa do wyjścia kiedy Styles wręczył jej kartkę.
Nie miała czasu by sprawdzić co na niej jest.Uśmiechnęła się w geście podziękowania.

Obydwoje odeszli w inną stronę.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podoba Ci się? Skomentuj,to dla mnie ważne! ;)

Jak to się zaczęło...

Przebudziłam się.Promienie słońca jasne jak kłosy zboża gładziły mnie po twarzy.Ludzie z okolic mojego osiedla jeszcze spali.
Na ulicy było słychać tylko śpiew ptaków.Zeszłam z łóżka.Otworzyłam laptopa,żeby sprawdzić co słychać u znajomych. Nowa
wiadomość od Seleny: [Przyjęli mnie! Wytwórnia obiecała wydać moją płytę! Dziękuje,że we mnie wierzyłaś.]
Selena była moją niezywkle utalentowaną przyjaciółką.Zawsze miała więcej szczęścia odemnie.Mimo to wspierałam jej karierę.
Zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Wczoraj kupiłam truskawki i schowałam je do lodówki,więc powinny być świeże. Wypiłam
jogurt i przegryzłam truskawakami.Kiedy już się ubrałam i umyłam poszłam do Sel.
-Cześć skarbie!- przywitała mnie rozpromieniona brunetka.
-Hej,gratuluje! Wiedziałam,że Ci się uda.
-A wiesz co jest najwspanialsze? Wejściówki na koncert One Direction.Wytwórnia kazała mi się im przypatrzeć, bo oni kiedyś
też zaczynali.A co lepsze mają takiego samego menadżera.
-Aaaa!- krzyknęłam.Nie wierzyłam w to co słyszę.Byłam wielką fanką tego zespołu.


To co wydarzyło się po koncercie, na zawsze zmieniło moje życie...

piątek, 18 lipca 2014

Bohaterowie

Pierwszoplanowi

Harry Styles- 19 lat.


Ariana Grande- 19 lat.



Selena Gomez- 19 lat.


Austin Mahone- 18 lat.


Drugoplanowi



5 Second of summer - 19 lat


Victoria Justice- 18 lat


One Direction - 19 lat