sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 7

-Harry,jak się czujesz? - zapytałam troskliwie, kiedy dwa dni później odwiedził mnie niespodziewany gość.
-Całkiem dobrze, tylko strasznie brakuje mi Susan.Jest tak cicho bez jej narzekania...
-Strasznie mi przykro,ja nie chciałam...
-Przecież to nie twoja wina - uśmiechnął się. - mógłbym opłacić za nią kaucję i by wyszła, ale tego nie zrobię...Ona jest niebezpieczna.
-Ale ją kochasz?
Zapadło głuche milczenie.Po policzku Harry'ego spłynęła krystaliczna łza.
-Kochałem.Teraz jest już zupełnie inaczej.
-Przepraszam,że zapytałam...
-Nie przepraszaj,przecież nic złego nie zrobiłaś.- Styles próbował zmienić temat. - Tak w ogóle.Pamiętasz ten cover i teledysk? A więc stworzyłem ci konto na YouTube, oraz dodałem ten film.Sprawdzimy,jakie są komentarze?
Ariana pośpiesznym ruchem zgarnęła laptopa ze stołu, wyszukała swoje imię i nazwisko na youtubie.
Nie wierzyła swoim oczom.
-Harry...
-Co? Jakieś hejty czy co jest?
-Wręcz przeciwnie, poptarz.
Przesunęła komentarze w dół:

  • "Jesteś taka cudowna i masz śliczny głosik.Musisz się wybić!"
  • "Rzadko spotykana barwa głosu...mam nadzieję,że znajdziesz kogoś kto ci pomoże zabłysnąć"
  • "Gdzie ty byłaś,kiedy nie było cię na youtubie?"
  • "Masz ogromny talent! Idź nagrywaj płytę, pójdę i kupię jako pierwsza!"
  • "Przyjemnie się ciebie słucha"
Oraz wiele takich podobnych. W prywatnej skrzynce też było troszkę komentarzy z pytaniami ile ma lat, gdzie mieszka, czym się zajmuje.Jednak jedna wiadomość zaskoczyła ich oboje.

"Witaj Ariano. Nazywamy się wytwórnia muzyczna Silver. Po obejrzeniu twojego utworu, stwierdziliśmy,że masz niezwykły talent. Twoja barwa, brzmienie i idealne dopasowanie tonacji...Ah! Jeśli jesteś zainteresowana pobytem w świecie gwiazd, wydaniem płyty i innymi takimi drobnostkami, napisz do nas.Cenimy takie młode gwiazdy jak ty! Gorące pozdrowienia.
                                                                                 
                                                                                                     Pracownicy wytwórni,wraz z
                                                                                                                 dyrektorem."


-Są tobą zainteresowani rozumiesz?! Znaleźli Cię! Będziesz sławna i wydasz płytę! - Styles cieszył się,jakby wygrał w Lotto.
-Nie mogę w to uwierzyć! Matko Harry dziękuję Ci za wszystko, co ja bym zrobiła bez twojej pomocy? -  odpowiedziała podekscytowana i wtuliła się w niego.
-Nie dziękuj, to ty masz taki talent, A z talentem jest jak z ziarnkiem.Trzeba je pielęgnować by wyrosło i wydało plony. 
Ariana spojrzała mu w oczy, które płonęły zapałem.Stali tak przez długi czas w milczeniu.


                                                                                ***


No i jak? Może być? Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy.Do następnego!

+ Bonusowe zdjęcie Hariany :) xx




wtorek, 2 grudnia 2014

Rozdział 6

-Witaj skarbie, gala się jeszcze nie...CO ONA TUTAJ ROBI! - krzyknęła Sue.
-Przyszłam  tutaj z koleżanką i przypadkowo spotkałam Harry'ego.
-Po pierwsze: przypadki nie istnieją,a po drugie: Ciebie o zdanie nikt nie pyta.Jeśli chcesz wyjść to w tamtą stronę. -  z sarkastycznym uśmiechem wskazała jej wyjście,po czym spojrzała oczekująco na Stylesa.Arianie nawet nie śniło się wyjść.



-Suzi,przecież miało Cię tu nie być...- powiedział delikatnym głosem.
-Miało,ale chciałam zrobić Ci niespodziankę! A Ty co? Wykorzystujesz okazje i zapraszasz tą idiotkę?!
-Daruj sobie i nie wyzywaj jej.
-Bronisz jej? Obiecałeś,że będziemy szczęśliwi,że się pobierzemy,będziemy żyć jak w bajce...obiecałeś....
-Bo tak będzie.
-Nie okłamuj sie,nigdy tak nie było i nie będzie.Ciężko ci przyznać się do zdrady? Ja cię kochałam człowieku, nie raz straciłeś moje zaufanie, ale ja przy tobie byłam,wierzyłam ci, wpatryłam się w ciebie jak w obrazek. - z jej oka popłynęła łza - A inni mnie ostrzegali, mówili abym się do ciebie nie przywiązywała.Byłam taka głupia i im nie wierzyłam.Byłeś dla mnie najważniejszy.Byłeś dla wszystkim.Jesteś moim powodem do życia...
-Susan ja cię kocham.Jestem najgorszym chłopakiem,ale przepraszam.Przepraszam za wszystko.
Zostań ze mną.Kocham Cię.
-Teraz mnie kochasz? Ups, trochę za późno się obudziłeś.


-Wybacz mi...albo odejdź..chociaż nie,nie odchodź.Nie mogę Cie stracić...ale z drugiej strony,jeśli masz cierpieć...-posmutniał.
-Zostanę z tobą, nie ma problemu.
-Co? Przed chwilą mówiłaś co innego.
-Zostanę, jeśli ona zejdzie mi z drogi.
-Przepraszam cię...nie wiedziałam,że jesteście parą.Ja..ja żałuje.Wybacz mu,to wszystko moja wina.Przepraszam...- Ariana spuściła głowę i ruszyła do wyjścia.


-Mówić to ty sobie możesz do woli.On też mówił.Wszyscy mówicie,ale nic nie robicie w tym kierunku. - podeszła do niej,złapała ją za nadgarstek,sięgnęła do kieszeni,z której wyjęła pistolet.Przyłożyła jej go do brzucha. - dlatego ja zaczne działać pierwsza..


***

- Ochrona! Proszę zabrać tę kobietę! - krzyknął Austin.
Susan pośpiesznie schowała broń do kieszeni płaszczu,którego jeszcze nie zdążyła zdjąć.
Ochroniarze otoczyli ją.Nie obyło się bez awantury.Po dłuższym czasie udało się im wyprowadzić sprawczynie.
-Aus,dziękuje ci.Gdyby nie ty, kąpałabym się we własnej krwi.
-Nie ma sprawy, każdy by tak postąpił.
Nagle odezwał sie smutny,niski głos.

-Wiecie co boli? Boli mnie to,że ona taka nie była.Jeśli coś by ci się stało to tylko moja wina...Co ja robię ze swoim życiem...


***


No i koniec! Mam nadzieję,że wam się spodobał.Do kolejnego x




sobota, 15 listopada 2014

Rozdział 5

*miesiąc potem*
-Selena szybciej,spóźnimy się! To twoja pierwsza gala! - krzyknęła Ariana.
-No właśnie! Spróbuj mnie zrozumieć,musze wyglądać idealnie. - odpowiedziała i zaczęła przerzucać kolejne sterty ubrań.
-Może załóż tą? - podała jej pierwszą lepszą sukienkę. - Jest śliczna,zresztą jak wszystko co masz w szafie.
-Nie jest.
-Ejejeje! Pięknemu we wszystkim pięknie! :)
-No cóż..niech Ci będzie. - wzięła sukienkę i poszła się przebrać.
 Kilka minut potem,Sel wyszła w pięknej,zwiewnej sukni.
-I jak? - obróciła się,a jej sukienka kręciła piruety.
-Perfekcyjnie..wyglądasz jak jakaś księżniczka...
-Ty też aniołku. - przytuliła Arianę. - Gotowa?


-Gotowa.
-To świetnie.
                                                                         ***
Czterdzieści minut potem były już na miejscu.
-Trochę się denerwuje. - oznajmiła Ari.
- Przecież jesteś ze mną,tak? Wyjdę,zaśpiewam,może wezmę nagrodę i będzie ok.
-W sumie..
Ledwo co przekroczyły próg,a już zauważyły dwa cienie,w tym jedną dobrze im znany.
-Styles! Czemu nic nie mówiłaś?! One Direction też odbierają nagrodę?!
-Tak,ale nie wiedziałam,że on tu będzie.
-Jak możesz tak kłamać prosto w oczy?! Przecież to logiczne,że jak oni to i Harry.
-Jakbym Ci powiedziała,to byś ze mną nie przyjechała!
Selena w jednym momencie zostawiła Arianę samą.Zostały jej tylko nieznajome osoby,oraz Styles.
Nagle podszedł do niej ochroniarz.

-A wejściówki panienka posiada?
-Tak...znaczy nie.Moja przyjaciółka je miała i nagle gdzieś poszła.Rozumie pan,pokłóciłysmy się.
-Nie,nie rozumiem. - popatrzył znacząco na dziewczynę. - Muszę Cię z tąd wyprowadzić,przykro mi.
-Ale ja nie mam kluczyków od samochodu ani mapy parkingu,proszę mnie zrozumieć.
-Nie ma wyjątków.Zapraszam za mną.
Już miał wskazać dziewczynie drogę do wyjścia,kiedy nagle ukazała sie za nim wysoka,męska sylwetka.
-Proszę ją zostawić,ona jest tutaj ze mną.

-Oh tak,przepraszam za nieporozumienie panie Styles.
Harry złapał Arianę za rękę i odszedł na bok.
-Co Ty tutaj robisz?
-Przyjechałam z Seleną,ale ona mnie wystawiła i gdzies poszła...
-Czemu? Nie powinna tak robić.Wiesz,że mogłaś nawet trafić do aresztu,za wejście na gapę?
-Ale ja tego nie zrobiłam specjalnie!
W tym momencie podszedł do nich kolejny chłopak,trochę niższy od Harry'ego.
-Cześć,jestem Austin.
-Ariana.- uśmiechnęłam się nieśmiało.
Austin spojrzał na setki osób,które kręcą sie gdzieś niedaleko.

 -Harry,naprawdę musi ich być tak dużo? - zapytał.
-Tak.Zawsze tak jest.Nie bój się,będzie dobrze. - odpowiedział klepiąc go po ramieniu.
 Cała trójka stała przez chwilę w milczeniu,dopóki Ariana nie odezwała się do Austina.
-Sam tu jesteś?
-Tak..mam chyba duże szczęście,że Harry sie mną zainteresował.
-Chyba wiem co czujesz.
Loczek chciał się wtrącić do rozmowy,kiedy nagle na galę wpadła Susan...

                                                                      ***

Mam nadzieję,że rozdział się spodobał.Starałam sie,aby był jak najdłuższy.To do następnego! x






piątek, 10 października 2014

Rozdział 4

Patrzyłam z daleka jak dziewczyna odchodzi. Było mi jej szkoda.
Od środka rozrywała mnie złość:
- Harry! Czemu mi nic nie powiedziałeś? - wrzasnęłam. - Kim ona jest?
- Nikt ważny,nie interesuj się.
Nie zdążyłam nic powiedzieć,a Harry ruszył za dziewczyną.Stałam jeszcze przez chwile.Widziałam jak oboje się oddalają.Odeszłam w milczeniu.



                                                                ***

- Susan! To nie tak jak myślisz! - Harry próbował wybrgnąć z sytuacji.
- A jak? - dziewczyna smutno zatrzymała się.
- Ariana..to jej wina! Nie chciałem,aby była smutna.Chciałem jej pomóc,ponieważ ma wielki talent,ale zero możliwości by samej się wybić.Widocznie zbyt wiele sobie pomyślała... - uśmiechnął sie niepewnie. - Nie gniewaj się.
Dziewczyna spojrzała na niego znacząco.
- Mam nadzieję,że mówisz prawdę.A z nią sobie jeszcze porozmawiam.                                          
Styles na chwilę zamilkł.                                                                                                                           
- Musisz?                                                                                                                                                   
- Nie muszę,ale chcę.A dlaczego mam tego nie robić?                                                                              

-...Będziesz ją bronił? - kontynowała.
- No nie,ale daj jej szansę.Nic takiego złego nie zrobiła..I tak jest nikim w porównaniu z tobą kochanie.
- Masz szczęście,że Cię kocham...oraz jesteś przekonujący.
Chwyciła chłopaka za rękę po czym razem odeszli.

***

- Selena ja nie wiem już sama...kim ona jest..
- Obawiam się najgorszego. - powiedziała przyjaciółka
-Myślisz,że? - głos jej się urwał.


- Tak..Prawdopodobnie łaczy ich coś więcej.. - dokończyła Selena.



-----------------------------------------------------------------------------

Krótko,ale jest! Nie zrobiłam wielkiego buuuum,tak jak miałam zamiar,ale obiecuje,że niedługo będzie naprawde ekscytująco. Ważne słowa pogrubiłam.Mam nadzieje,że nie będzie żadnych błędów graficznych np.białego tła jak ostatnio.

To do kolejnego! xoxo







poniedziałek, 29 września 2014

Dla ciekawych :)

Hej! Obiecuję,że nowy rozdział pojawi się kiedy tylko znajdę czas,prawdopodobnie coś koło piątku.
A teraz zapraszam was na moje nowe ff,troszkę o innej tematyce :) Zostawcie po sobie ślad xoxo

>>>>>   <<<<<

sobota, 27 września 2014

piątek, 19 września 2014

Cześć!

Zastanawiam się...
Może założę drugiego bloga?
Jak narazie zawieszam ten ff,z powodu małej ilości czytelników :(
za dwa tygodnię dam wam znać co dalej.
Trzymajcie sie misie,xoxo

sobota, 30 sierpnia 2014

Liebster Blogger Awards!

EDIT: znowu te durne tło,tymrazem białe.Przepraszam was za to,próbuję naprawić usterki.

Cześć Płomyczki!
Dzisiaj zawitam do was z odpowiedziami na pytania do Liebster Blogger Awards od http://naughtylife1.blogspot.com/ (dziękuje za nominacje :*)

Pytania:

1.Dlaczego zaczęłaś pisać?
Mam dużo pomysłów na różne opowiadania,dlatego chce je gdzieś umieścić,aby inni mieli przyjemność czytania.
2.Należysz do jakiś fandomów?
Oczywiście.
3 Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
Nie posiadam żadnej.
4. Z kąd czerpiesz inspiracje do nastęnych rozdziałów?
Głównie z głowy, czasami jakieś sceny filmowe.
5.Czytasz inne blogi?
Jeśli chodzi o takie z opowiadaniami,to abym zaczęła je czytać muszą mi sie spodobac :)
6. Ile masz lat?
Wiek nie ma znaczenia.
7. Jak masz na imię?
Nie udzielam jak narazie informacji na te tematy.
8. Jakie jest twoje hobby?
Zdecydowanie fotografia!
9.Za co lubisz 1D?
Podziwiam ich za wszystko.W końcu to moje wzory.
10. Lubisz szkołę?
Jest coraz ciężej.Dlatego niestety nie lubie.
11. Ulubiona książka?
Nie mam ulubionej.Należe do osób,którym każda książka sie podoba...Oprócz szkolnych lektur! ;)


Także tyle z mojej strony.Ja nominuje:

1.
2.http://staywithmebabyyyyy.blogspot.com/
3.http://enemy-love-fanfiction.blogspot.com/


Moje pytania do nominowanych:

1.Co Cię natchnęło do założenia bloga/pisania ff?
2.Czy myślisz,że twój blog osiągnie sławe?
3.Chciałabyś aby wydarzenia z twoich opowiadań były prawdą?
4.Co cenisz w swoich czytelnikach?
5.W jakich fandomach jesteś?



  1. To tyle.Nie będe was bardziej zamęczać.Spodziewajcie sie niedługo nowego rozdziału (może nawet w tą niedziele) Buźka :*

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 3.

   Wprowadziłam kilka zmian do fabuły,co sprawi,że fanfiction będzie lepsze.
   Pojawią się inni bohaterowie,których nie ma w zakładce.Już nie przedłużam,
    reszta informacji na końcu rozdziału.Miłego czytania x

Edit: przepraszam,za te fioletowe tło przy każdym zdaniu.W następnym rozdziale tego nie będzie,ily.

                                                                            ***
 Obudziłam się z niezywkle pozytywną energia na ten dzień. Z początku nie pamiętałam o tym, że to dzisiaj mam się spotkac ze Styles'em.Jednak kiedy sobie o tym przypomiałam, w moim sercu zagościła radość i jeszcze większa chęć do życia.
 Jednym ruchem chwyciłam telefon by sprawdzić godzinę.Pierwsze co jednak ujrzałam,byl to SMS od Harry'ego.Naucz się śpiewać jakiejś wolnej,ale optymistycznej piosenki,widzimy się dzisiaj o 4:00 (16.00 czasu polskiego) na plaży obok głównego parku.

                                                                           ***
-Dziękuje panu za podwózkę,oto napiwek. - mrugnęłam do taksówkarza i wręczyłam mu 3 dolary.
Na miejscu czekał już na mnie Harry.Było chłodnawo,ale zarazem idealnie na nakręcenie filmu.(Raczej nie chciałabym tonąć w pocie na filmie,który może zobaczyć cały świat.) Jego włosy powiewały na wietrze,a oczy świeciły się jak paciorki.
-Hejka! Dobrze,że jesteś.Bierzemy się do roboty im wcześniej skończymy tym lepiej dla nas. - zaśmiał się i ofiarował mi całusa w policzek.
-Jestem,jestem.Zwarta i gotowa kapitanie. - udawałam,że w ogóle nie przejmuje się buziakiem od Lokatego.
-Jaką piosenke przygotowałaś? - zapytał.
-Nie wiem czy sie nadaje,ale Katy Perry Firework.
-Cudownie! Uwielbiam Katy,a piosenka się nada idealnie.
-Też lubię Katy,miło poznać mi jej fana.-Zaśmiałam się.
-No dobra,nie owijajmy w bawełnę.Ustań tam,śpiewaj i idź powoli pod ten wiatr.Ja będę kręcił.
-Ale,że tak pod wiatr? - mruknęłam zupełnie bez sensu.
-Tak,pod wiatr,wtedy twoje włosy będą ładnie wiać do tyłu.
-Przeciez nie da się iść pod wiatr,to logiczne. - próbowałam dyskutować.
-Ariana...
-Jesteś taki mądry to idź,ja Cie nagram.
-Wiem,że próbujesz znaleść dobry powód,aby nie śpiewać.Nie denerwuj sie,rozluźnij się.Jestem tu tylko ja.
-Nie potrafie,nigdy nikomu nie śpiewałam.
-Napewno potrafisz,a jeśli nie to może to Ci pomoże...
W tym momencie stało się coś czego się nie spodziewałam.Ja i Harry pocałowaliśmy się.Raczej to on pocałował mnie,ale to i tak było cudowne.
-I jak,zaśpiewasz? - Zapytał z cwaniackim uśmiechem.
-Teraz to może to przemyślę. - zażartowałam.



 W tym momencie,ujrzałam kogoś w oddali.Z tego co mi się wydawało,ta osoba przyglądała nam się juz dłuższy czas.
-Harry kto to?
-Oby to nie było to co myślę...-Odpowiedział i poszedł w stronę cienia nieznanej mi osoby.
-Harry,poczekaj.O co chodzi.
Wtem mym oczom ujrzała się dosyć ponura dziewczyna.Wyglądała na troszkę zapłakaną.Za nią biegł Harry,nie miał za dobrej miny.
-Jestem Susan.A Ty? - pokierowała do mnie pytanie.
-Ar...- nie zdążyłam dokończyć,ponieważ Harry mi przerwał.
-Daj spokój Sue.Nie musisz wiedzieć kim jest.
-W sumie...- zawiesił jej się głos.



-Masz racje,nie muszę.I tak już dużo widziałam. - kontynuowała,po czym odeszła w stronę pobliskiej kafejki.

-------------------------------------------------------------

Bardzo mi miło jeśli dotrwałeś do końca.Przepraszam,ze tak długo nie pisałam,ale miałam problemy z komputerem.Ten czas dał mi duuużo do przemyślenia.Wprowadziłam troche zmian,i kilka nowych osób,aby ulepszyć fanfiction.Myślę,że nagrodzisz moją prace i skomentujesz ten rozdział.Do następnego :*



sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 2

Późnym wieczorem u Ariany:

Kiedy już wróciłam do domu rozwinęłam karteczkę od Harry'ego.Była na niej dość miła niespodzianka.
Widniał tam numer telefoniczny,sami już wiecie kogo.Byłam mile zaskoczona,ale zarazem zaniepokojona.
Powinnam teraz zadzwonić,wysłać SMS czy może schować numer do szafy i nigdy go nie wykorzystać? Te właśnie pytanie krążyło mi po głowie kilka godzin.
 Niestety zawsze z rozumem wygrywa serce.Chwyciłam telefon i wpisałam cyfry.
Słychać było sygnał.Czekałam.W końcu ktoś odebrał.Był to ten sam niski głos,który powitał mnie dzisiaj na koncercie.
-Tak słucham?- zapytał głos ze słuchawki.
-Cześć,to ja Ariana.Na kartce prosiłeś,żebym zadzwoniła.- zażartowałam.



-Ojej,to Ty. Myślałem,że nie zadzwonisz.-odpowiedział.
-To źle myślałeś.
-Masz skype? Bardzo chcę Cię znów zobaczyć.Też będzie rozmowa tylko,że będziemy się widzieć.-zapytał.
-Przecież wiem na czym polega video-rozmowa.Mam skype,zaproś mnie.

W tym oto momencie podałam Harry'emu swój nick.Włączyłam komputer.Teraz już tylko oczekiwałam aż zadzwoni.Nagle usłyszłam dziwną melodyjkę.Wiedziałam już kto dzwoni,więc kliknęłam zieloną słuchawkę.
Po raz kolejny tego dnia ujrzałam przystojnego bruneta.Poczułam dziwne uczucie w środku.
W sumie to cieszyłam się,że nawiązałam z nim kontakt.

-Witaj ponowinie.-odezwał się Loczek.
-Czeeść.

Wtedy usłyszałam w radiu moją ulubiona piosenkę.Zaczęłam sobie podśpiewywać.
Nawet nie zauważyłam,że "ktoś" (nawiasem mówiąc Harry) mnie słucha.Kiedy już się zorientowałam,zarumieniłam się.

-Masz niesamowity głos.-walnął prosto z mostu Harry.
-Dziękuje,nikt mi nigdy tego nie mówił...Szczere,to nigdy nie śpiewałam przy kimś.
-Mam pomysł! Jutro mamy dzień wolny od koncertów,co powiesz na spotkanie? Nagramy jakiś mini teledysk i wrzucimy do internetu.Musisz tylko nauczyć się piosenki,ja zajmę się resztą.-Zaproponował.
-Hmm,no nie wiem.
-Nie daj się prosić!
-No dobrze,niech Ci będzie.

Chwilę później zobaczyłam w pokoju Niall'a i Louisa próbujących wydrzeć Harry'emu laptopa.
Harry się ze mną pożegnał i wyłączył laptopa.
Byłam podekscytowana.Przez długi czas nie mogłam zasnąć,ale w końcu uległam snu.




----------------------------------------------------------------------------------------
Czytasz? Zostaw komentarz,to mnie motywuje :*










sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 1

Oczami Harry'ego:

Jest bardzo gorący dzień.Słońce dosłownie praży nas i fanów.Zadroszczę im cierpliwości,bo ja bym w takim upale długo nie
wytrzymał.Ostatnie minuty odpoczynku i wbiegamy na scenę,by dać fanom to na co zasługują.Ciekawe kim będą te dziewczyny,które
mają dzisiaj przyjść.
*Jakiś głos dochodzący zza sceny*- A teraz powitajmy tych,dla których tu jesteście.Jedynych,niepowtarzalnych One Direeectioon!
-Gotowi? To na trzy wbijamy na scenę i dajemy czadu,ok?- zapytał Niall.
-Zwarci i gotowi!- krzyknęły oznajmująco cztery pozostałe głosy.

Wbiegli na scenę.Światło świeciło tylko na nich.Fanki wrzeszczały.
-Californiaa are you ready?- zawołał Zayn.
Odpowiedziały mu tylko krzyki i piski fanek.W niektórych momentach dało się słyszeć przytakiwania.Chwilkę potem rozległy się
pierwsze słowa tekstu "Strong".

Tymaczasem u Ariany i Seleny...

Stałam za sceną i obserwowałam chłopców przez mały telewizorek,a co jakiś czas wychylałam głowę na scenę.Przez połowę koncertu
byłam zapłakana.Normalnie nie byłoby mnie stać na sam koncert,a co mówić o spotkaniu One Direction.Razem z Seleną kołysałyśmy
się do kolejnych piosenek.Było cudownie!
W końcu przyszedł czas na koniec koncertu,co dla fanek było załamaniem,a dla Ari niebem.Wreszcie będzie mogła porozmawiać z
jednym ze swoich obiektów westchnień.I tak właśnie się stało.

Selena poszła załatwiać różne sprawy.Ariana siedziała na kanapie trochę przytłoczona.Obok niej przechodziło dużo fanek,menadżerów
i osób oferujących kontrakty.Nie było tak jak marzyła.Pocieszała się jednak faktem,że posłuchała trochę dobrej muzyki na żywo.
Jakiś kwadrans potem zobaczyła wysokiego,kędziorkowatego bruneta zbliżającego się w jej stronę.
Podniosła głowę i jej oczom ukazał się ten niezwylke przystojny wokalista zespołu One Direction- Harry Styles. Przetarła oczy ze zdumienia.Brunet wziął krzesło stojące niedaleko.
-Cześć, jestem Harry.-Powiedział uroczy chłopak.



Ariana udawała onieśmieloną,chociaż w głębi duszy wiedziała czego chce.
-A-a-riana.-odpowiedziała nieśmiało. Wtedy właśnie to się stało.Spojrzeli sobie w oczy.W oczach lokatego,było widać zafascynowanie niezwykłą
urodą dziewczyny.Arianę za to urzekł jego uśmiech.Był bardzo wyjątkowy.



-Nie wstydź się mnie,nie jestem złym królem,który porywa śliczne księżniczki.Chociaż przyznam,że ślicza to Ty jesteś.-zażartował.
-Dziękuje,Ty też jesteś bardzo...-nie dokończyła mówić,ponieważ Harry jej przerwał.
-Przystojny?-powiedział bardzo pewny siebie.
-Nie,chodziło mi o to,że jesteś miły-Uśmiechnęła się.
-A przystojny nie jestem?
-Jesteś,znaczy no wiesz.
-Nie wiem.-droczył się brunet,chociaż wiedział,że wpędził Arianę w zakłopotanie.
-To mogę prosić od pana autograf?- zmieniła temat dziewczyna.
-Pana? Mów mi Harry,Ariano-powiedział.
Dziewczyna zarumieniła się.
-Masz bardzo śliczne imię- dodał.
-Dziękuje...Harry-Odpowiedziała uśmiechając się.

Nagle na horyzoncie pojawiła się Selena.Widziała sytuację,więc dała Ari znaki,że muszą już iść.
Ariana ze smutkiem pożegnała Harry'ego.Była już gotowa do wyjścia kiedy Styles wręczył jej kartkę.
Nie miała czasu by sprawdzić co na niej jest.Uśmiechnęła się w geście podziękowania.

Obydwoje odeszli w inną stronę.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podoba Ci się? Skomentuj,to dla mnie ważne! ;)

Jak to się zaczęło...

Przebudziłam się.Promienie słońca jasne jak kłosy zboża gładziły mnie po twarzy.Ludzie z okolic mojego osiedla jeszcze spali.
Na ulicy było słychać tylko śpiew ptaków.Zeszłam z łóżka.Otworzyłam laptopa,żeby sprawdzić co słychać u znajomych. Nowa
wiadomość od Seleny: [Przyjęli mnie! Wytwórnia obiecała wydać moją płytę! Dziękuje,że we mnie wierzyłaś.]
Selena była moją niezywkle utalentowaną przyjaciółką.Zawsze miała więcej szczęścia odemnie.Mimo to wspierałam jej karierę.
Zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Wczoraj kupiłam truskawki i schowałam je do lodówki,więc powinny być świeże. Wypiłam
jogurt i przegryzłam truskawakami.Kiedy już się ubrałam i umyłam poszłam do Sel.
-Cześć skarbie!- przywitała mnie rozpromieniona brunetka.
-Hej,gratuluje! Wiedziałam,że Ci się uda.
-A wiesz co jest najwspanialsze? Wejściówki na koncert One Direction.Wytwórnia kazała mi się im przypatrzeć, bo oni kiedyś
też zaczynali.A co lepsze mają takiego samego menadżera.
-Aaaa!- krzyknęłam.Nie wierzyłam w to co słyszę.Byłam wielką fanką tego zespołu.


To co wydarzyło się po koncercie, na zawsze zmieniło moje życie...

piątek, 18 lipca 2014

Bohaterowie

Pierwszoplanowi

Harry Styles- 19 lat.


Ariana Grande- 19 lat.



Selena Gomez- 19 lat.


Austin Mahone- 18 lat.


Drugoplanowi



5 Second of summer - 19 lat


Victoria Justice- 18 lat


One Direction - 19 lat